Asset Publisher Asset Publisher

Złodzieje stroiszu wciąż aktywni

Kradzieże stroiszu to dla wielu świętokrzyskich nadleśnictw dominująca forma szkodnictwa leśnego z jaką się zmagają w ostatnich latach. Złodzieje obłamują jodłowe gałązki i sprzedają handlarzom zaopatrującym producentów wiązanek i wieńców. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia straż leśna Nadleśnictwa Daleszyce ujawniła 4 przypadki nielegalnego obłamywania młodych jodełek i kradzieży stroiszu jodłowego.

Na gorącym uczynku wpadło 4 sprawców, spośród, których 2 zostało ukaranych maksymalnym mandatem, a dwóch będzie musiało stawić się i odpowiedzieć za swoje czyny w sądzie.

Straż leśna odzyskała prawie 4 metry przestrzenne stroiszu jodłowego.

W przypadku kradzieży jodłowych gałązek proste wyliczenie ich wartości byłoby ogromnym uproszczeniem, bo zabezpieczone gałązki to, według cenników sprzedaży, równowartość niecałego tysiąca złotych. Znacznie wyższa, a przede wszystkim ważniejsza, jest strata przyrodnicza.

Przyjmując do wyliczenia, że jeden metr przestrzenny to 20-25 wiązek, a w wiązce przeciętnie jest 100- 150 gałązek, to okazuje się, że każdy metr stroiszu to po prostu 2000-2500 gałązek!

Te 2500 gałązek obłamanych z młodych jodełek, które zwykle mają maksymalnie kilkanaście takich gałązek, to kilkaset okaleczonych drzewek, które rosły na kilkudziesięciu arach naturalnego odnowienia jodłowego!

Część z tych drzewek oczywiście zregeneruje, ale będzie w najbliższych sezonach osłabione. Część na pewno takiej redukcji aparatu asymilacyjnego nie przeżyje...

Niestety z procederem obłamywania jodeł i kradzieży stroiszu mamy do czynienia od lat, szczególnie w nadleśnictwach, gdzie jodła jest gatunkiem tworzącym drzewostany i licznie występuje. Coraz częściej jednak zorganizowane szajki pustoszą młode nasadzenia jodłowe w nadleśnictwach, gdzie ten gatunek dopiero jest wprowadzany do składu drzewostanów. 

Z jednej strony cieszy skuteczność straży leśnej, bo każda udana akcja to efekt wielu godzin prac operacyjnych – patroli o różnych porach dnia i nocy, współpracy z policją oraz strażą leśną z innych nadleśnictw. Z drugiej zaś martwi, że proceder nielegalnego obłamywania gałązek ostatnio niestety przybiera na sile... Przybiera zaś na sile, ponieważ jak się okazuje obrót kradzionym stroiszem jodłowym przynosi spore zyski pośrednikom nielegalnego towaru. Dość powiedzieć, że za jedną, wspomnianą powyżej, wiązkę stroiszu, podejmujący się kradzieży otrzymuje 20- 30 zł, a ta sama wiązka ostatecznego odbiorcę kosztuje 3-4 razy więcej…